Jeśli mogłabym zabrać jedną rzecz z Nowej Zelandii to będzie to jej zapach. Trudno opisywać zapachy. Ale spróbuję. Wyobraźcie sobie ciepły wakacyjny dzień zaraz po deszczu, gdzieś nad morzem. Tak, Nowa Zelandia pachnie morzem, bryzą, ale nie rybą 😉 To egzotyczny ciepły zapach, ale nie duszący (tak jak w Afryce czy Azji) . Jest słodki, owocowo-kwiatowy. Rześki, czysty, zniewalający. Powinni ten zapach sprzedawać jako perfumy. Kupiłabym kilka buteleczek dla rodziny.

____

Przy okazji przypominam o live – czacie na żywo ze mną już w niedzielę o 18 na moim kanale na: http://youtube.com/samaprzezswiat

 

Autorka

Solo traveler around the world

2 komentarze

  1. Magdalena Skibińska Reply

    😉
    dziękuję za wpis o NZ , a szczególnie jak pachnie ….chciałabym poczuć ten zapach …w Poznaniu własnie mieliśmy burzę , ciepły wakacyjny dzień …i myślę właśnie o zapachu NZ o którym napisałaś ….dziękuje również za Live ..
    pozdrawiam Magda
    p.s kocham morze i wodę i własnie z ich powodu chciałabym tam mieszkać ….
    To chyba najbardziej trafiający do mojego serca wpis o NZ ….ŻE PACHNIE ONA MORZEM ….;-) ….
    ściskam , jeszcze raz 😉

    • samaprzezswiat Reply

      dziękuję. Tego zapachu nie da sie zapomnieć 🙂 Mam nadzieje, że uda sie Tobie pojechać!

Zostaw komentarz