Nie podróżuję już od dawna zaliczając miejsca #mustsee Ważniejsze dla mnie jest samo bycie w podróży. W drodze. Ten czas, gdy wszystko może się zdarzyć. A przygoda czeka za zakrętem. Gdy podoba mi się miejsce czy ludzie to zwyczajnie zostaję dłużej…. Aż mi się znudzi. Wtedy jadę znowu dalej. Przed siebie. Szukam miejsc z dala od turystów. Odkrywam. Cieszę się z nowego spojrzenia. Szukam miejsc gdzie zrobię ładne zdjęcie. I znowu ktoś zapyta gdzie to. Ja nie wiem. Nie pamiętam. Po prostu cieszę się otaczającym światem. Nie śpieszę się. To taka dekadencka wolność. Polecam spróbować choć raz.