Narazie wiem tylko jaka nie ma być. Nie ma być jak Coelho, nie ma być jak Pawlikowska, która na wszystkim się zna. Nie ma być autobiograficzna, kim ja do cholery jestem by to robić? Opowiem ją zatem historiami innych ludzi. Sprytnie, co? Nie ma być grafomańska, jak kilka książek podróżniczych, które wpadły mi ostatnio w ręce… z tymi rozbudowanymi opisami przyrody jak Żeromski i nikomu niepotrzebnymi przymiotnikami z końca listy słownika synonimów.

Podobno jak już wiesz, czego nie chcesz, to już dużo.

Na czym mi zależy? Na tym by nie była nudna. Ma złapać za grdykę w pierwszym akapicie i nie puszczać do końca, tak jak dobry film. I ma pozostawić niedosyt. Tego mnie kiedyś ktoś nauczył. Niedosyt jest kluczem.

Ma być merytoryczna, ale też w formie pięknie napisana. Stylistycznie tak, że ją połykasz na raz.

To nie będzie książka podróżnicza!

Nie znajdziesz tam przewodnika po 10 miejscach top. Po to zapraszam tu na bloga. No więc jaka? Chcecie nazwy? Nonfiction. Trochę socjologii, reportażu i dużej dawki inspiracji, ale za cholerę nie stanę się waszym coachem! Powstrzmajcie mnie siłą proszę.

Na pierwszym spotkaniu Kinga Rak – moja korektorka zapytała mnie – Po co chcesz wydać książkę?
I to było mega ważne pytanie. Odpowiedziałam: „Chciałabym pokazać, że inni też mogą, że moja historia mogła zdarzyć się każdemu. Że ja też się boję, ale to nigdy mnie nie powstrzymywało, by chcieć więcej i co najważniejsze to robić. Sięgać gwiazd.”

Autorka

Solo traveler around the world

4 komentarze

  1. Czekam i chętnie przeczytam, choć przeczuwam, że Twoją główną motywacją jest po prostu chęć wydania książki. Mam nadzieję, że w czasie procesu twórczego dojdziesz do tego, co chcesz przekazać czytelnikowi.

    • Tak wydac, ale nie dla samego wydania czy słąwy (lol, kto czyta ksiązki) Raczej by w końcu to z siebie wypluć, zresztą ja po prostu lubię pisac. Wiec takie nowe wyzwanie. Właśnie nie chce chyba coś przekazywąc, moralizować. Bardziej opowiedzieć historie napotkanych ludzi, i niech każdy sam wyciągnie z tego wnioski. Może zainspirować by podróżowac inaczej. A jak tylko ktoś pomyśli, że dobrze się czytało, to tez dobrze! Pozdrawiam!

Zostaw komentarz