Category

Birma

Category

Let’s do what we love and do a lot of it. // Wczorajszy dzień wyglądał jak z dzienników Halika. Zaspałam piękny wschód więc poszłam kupić sok z awokado od lokalnego sprzedawcy. Nic nie zapowiadało dobrego dnia. Pokazałam mu jakieś fotki z Paganu. W sumie nie wiem jak ale w ciągu 30 minut znaleźliśmy się w klasztorze na herbatce z mnichami. Taki mały zdala od turystów. Jedyna kobieta i kilkunastu mnichów. Ot ciekawostka dla nich też. Mam aparat ale leży na stole. Nie robię zdjęć. To dobra taktyka. Po godzinie sami mnie proszą i się ustawiają, uśmiechają 😁 potem wyciągają szlugi i mi proponują. Kolejna zasada. Nigdy nie odmawiać. Nie budować murów. Szlugi i alko otwiera serca. Pod każdą szerokością. Serca i usta do rozmowy. No cóż rzuciłam fajki kilka lat temu. Trzeba będzie znowu. Cały czas muszę uważać by ich nie dotknąć. Zauważają moje sygnesty Dostaje pierścień z tygrysim okiem,…